Będąc w Zakopanem mialam okazę popróbować tamtejszych specjałów, najważniejsza jest czywiście kwaśnica. Pyszna rozgrzewająca zupa przypominająca nasz kapuśniak.
W domu juz wzielam się za ugotowanie .. Skorzystałam tu z przepisów znalezionych w internecie i porad. Czy jest taka jak powinna? Nie wiem.. Musiałaby spróbować prawdziwa góralka.
Nam smakuje.
wędzone żeberka 500 g
3-4 ziemniaki
łyżeczka kminku
majeranek
1 cebula
listek laurowy
kilka ziaren ziela angielskiego
łyżka masła
łyżka mąki
sól
pieprz
Kapustę odcisnąć lekko posiekać. Do garnka włożyć poporcjowane żeberka, zalać wodą ok 3 l. dodać kapustę i drobno posiekaną cebulę i gotować na wolnym ogniu aż do miękkości. Ziemniaki obrać pokoić w kostkę i wrzucić na rozgrzany tłuszcz (najlepiej smalec) na patelni, przyrumienić i dodać do kwaśnicy kiedy żeberka będą już odchodzić od kości. Pogotować jeszcze trochę. Masło rozpuścć na patelni dodać mąkę i przygotować jasną zasmażkę. Podprawić kwaśnicę. doprawić solą i pieprzem.
jestem u ciebie pierwszy raz:) takie dania serwujesz ze wylizalabym monitor :) moje smaki zdecydowanie;)
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszam częściej
Usuń