Fasolka po bretońsku


400 g fasoli Jaś
200 g kiełbasy dobrej
200 g boczku wędzonego
1 duża cebula
koncentrat pomidorowy ok 3 łyżki
3 łyżki mąki
sól
pieprz
1 papryczka chili
kolendra
oregano
bazylia
łyżeczka cukru
natka pietruszki


Fasolę namoczyć ok 10 godzin wcześniej. Przepłukać, zalać czystą wodą i ugotować do miękkości.
Wody powinno na koniec zostać tyle by fasola nie pływała a byla w niej zanurzona. W razie czego można dolać również rosołu. Dodać przyprawy po szczypcie ziół i drobniutko posiekaną papryczkę chili , nie dodawać soli.
Boczek i kiełbasę pokroić w drobną kostkę, przysmażyć na patelni, przełożyć do garnka, na tym samym tłuszczu wytopionym z wędliny przyrumienić drobno posiekaną cebulę. Dodać do fasoli  razem z tłuszczem.  Gotować ok 15 min. Koncentrat wymieszać z odrobiną wody i z mąką .. Doprawić fasolkę. Posolić i dodać cukier do smaku. Przed podaniem posypać natką pietruszki.


Komentarze

  1. Pysznie wygląda! Narobiłaś mi apetytu na taką fasolkę! Bardzo dawno jej nie robiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja robię dosyć często ale pomyslałam ze wymienię zdjęcia na blogu i okazało sie ze fasolki po bretońsku wogóle tu nie mam :)) a zawsze myslalam ze juz jest hhaha

      Usuń
  2. Tradycyjna potrawa z moich młodych lat.Dawno nie robiłem,chętnie bym zjadł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie fasolka jest dość często , fasolówki za to moi nie lubią :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Napisz co myślisz o potrawie, nie zostawiaj reklam ani linków. Nie troluj.