1 kg karkówki
2 łyżki soli
1 łyżeczka soli peklowej
pieprz ziarnisty
pół szkl wina białego
ziele angielskie
1 l wody
na posypkę
1 łyżka grzybków suszonych utłuczonych na proszek
1 łyżeczka oregano
przyprawa do karkówki
1 łyżeczka gorczycy białej
na sos
sos który otrzymamy po upieczeniu pieczeni
garść grzybów suszonych
1 cebula
szczypta estragonu
sól
pieprz
oregano
szczypta suszonej chili
1 łyżeczka sosu sojowego-grzybowego
2 łyżki śmietany
2 łyżki mąki kukurydzianej
Karkówkę umyć. W litrze wody rozpuścić sól, dodać wino ziele ,pieprz, i listek laurowy.
Mięso namoczyć na 2-3 doby (moje mokło trochę za krótko, co widać na obrzeżach już po upieczeniu)
Mięso wyjąć z marynaty, osuszyć. Zioła wymieszać z grzybami i otoczyć karkówkę dookoła.
Owinąć w folię aluminiową, umieścić w brytfance i wstawić do piekarnika nagrzanego do 210 st na półtorej godziny, po tym czasie rozerwać folę i przez jeszcze pół godziny piec by mięso się zrumieniło.
Grzybki uprzednio namoczyć i ugotować.
Sos w który wypiekł się z pieczeni przelać do garnuszka, dodać grzyby, trochę wywaru i uzupełnić wodą tak do poj ok 800 ml. Dodać pokrojoną cebulę, odrobinę estragonu, zagotować. Przyprawić do smaku solą i pieprzem i chili, po czym sos zmiksować blenderem. Gotować jeszcze ok 10 min. Na koniec zagęścić mąką kukurydzianą wymieszaną ze śmietaną.
Karkówkę pokroić w plastry i przed podaniem podgrzewać razem z sosem na patelni.
Podałam do obiadu pieczone ziemniaczki i sałatę.
Smakowity kawałek mięsa,aż nabrałem ochoty.Dzisiaj też będę robił karkówkę i może właśnie z takim sosem.
OdpowiedzUsuńPrawdziwie niedzielny obiad.
OdpowiedzUsuń